Polityka zagraniczna Tuska


W związku z przemówieniem ministra Sikorskiego i debatą w sejmie na temat przyjęcia tej informacji chciałbym rzetelnie przedstawić porażki i sukcesy na planie polityki zagranicznej rządu Donalda Tuska.

Zacznę od sukcesów – pierwszym,który mi się nasuwa to odnowienie działalności Grupy Wyszehradzkiej. Od niedawna Wyszehrad zaczął prowadzić nieco intensywniejsze merytoryczne prace. Podniesiono tam wiele kwestii, ale decyzje o wspólnej polityce energetycznej, wywieraniu nacisku wewnątrz unii są najważniejsze

Drugim, ale umiarkowanym sukcesem jest wywalczenie dość dobrego budżetu dla Polski na następną perspektywę, co prawda teraz prawdopodobnie trzeba będzie renegocjować budżet. Parlament Europejski chce większego budżetu, co daje szansę na poprawę wyniku- mam nadzieję, że Polacy tego nie zaprzepaszczą.

Niestety nie widzę innych godnych uwagi sukcesów rządu, więc przejdę do porażek.

Tutaj zacznę od wrażliwej dla Polaków kwestii jaką jest Katastrofa Smoleńska. Krótko mówiąc rząd stał się zabawką w rękach Putina. Z niewiadomych przyczyn nie starali się o walkę o wizerunek polski na świecie w świetle katastrofy, ponieważ na świecie znany jest tylko raport Rosyjski, z którego wynika, że tomy jesteśmy sami sobie winni, a Rosjanie w ogóle nie przyczynili się do tego wypadku, co jest kompletną bzdurą. Jest jeszcze kwestia czarnych skrzynek, wraku i jeszcze długo bym wymieniał.

Drugą wielką porażką są stosunki z USA, a mianowicie kwestia tarczy antyrakietowej, która wisi na włosku. Również porażką jest niemożność wynegocjowania zniesienia wiz. Następnie chciałbym wspomnieć o kupionych po zawyżonej cenie F-16 i problemów z ich eksploatowaniem, oraz szkoleniem pilotów. Polska jako sojusznik USA powinna być traktowana poważnie, ale Amerykanie widzą, że traktujemy ich jak bogów i taką sytuację wykorzystują.

Po trzecie całkowita porażka polityki Wschodniej dotyczącej Białorusi i Ukrainy. Kompromitacją, a nawet niemal zdradą było przekazanie danych opozycjonistów białoruskich Łukaszence. Ochłodzenie stosunków z Ukrainą też daje się we znaki, co wykorzystuje Rosja i dalej rozszerza swoją strefę wpływów.

Po czwarte – zniwelowanie znaczenia gospodarczej polityki zagranicznej – uważam, że większość wizyt zagranicznych powinna owocować nowymi kontaktami i co najważniejsze kontraktami biznesowymi, powinniśmy zabierać przedstawicieli polskich przedsiębiorców, żeby wzmocnić przede wszystkim wymianę handlową. Ważna jest też wymiana doświadczeń i wprowadzanie polskich firm na nowe rynki i vice versa.

Tyle na teraz przychodzi mi do głowy poważnych błędów polskiej dyplomacji w ostatnim czasie.

Uważam również, że prezydent zdecydowanie bardziej powinien wspierać rząd w reprezentowaniu polskich interesów za granicą, a niestety po przejęciu władzy przez PO polityka zagraniczna straciła na znaczeniu i przestaliśmy dbać o własne interesy.

Dodaj komentarz