Dyskryminacja ze względu na różne czynniki niestety jest wciąż bardzo powszechna. Jedną z jej form jest dyskryminacja ze względu na wiek. Przeczytałem ostatnio wiele artykułów na temat dyskryminacji wiekowej i wszędzie jest napisane, że dyskryminowani są głównie ludzie starsi. Dzisiaj jednak chciałbym powiedzieć o dyskryminacji młodych ludzi – to zagadnienie jest bardzo często pomijane, chociaż jest równie ważne.
Owa dyskryminacja ma kilka form, jedną z nich można zauważyć na rynku pracy. Pracodawcy niechętnie przyjmują młodych ludzi do pracy; no chyba, że to praca „przy łopacie”; ponieważ prawie zawsze wymaga się doświadczenia w zawodzie przynajmniej 2 lata, tylko pytaniem jest jak owo doświadczenie zdobyć, skoro nikt nie chcę Cię przyjąć. Pomoc młodym w znalezieniu zatrudnienia będzie w innym temacie.
Ostatnio pewna osoba w moim gronie słusznie zauważyła, że istnieje różnica pomiędzy dorosłością, a dojrzałością. Niektórzy, chociażby 15-to latkowie są wiele „doroślejsi” niż osoby, dawno po 30-tce. Chciałbym, żeby Ci „doroślejsi” mogli wcześniej, warunkowo otrzymać świadectwo pełnoletności.
Jest to z uelastycznienie wieku, w którym jest się pełnoletnim. Chciałbym, żeby już od 15 roku życia dało się zostać pełnoletnim. Wiązałoby się to z przejściem testów psychologicznych, oraz z WDŻ, bądź WOS.
Chciałbym, także zmienić wiek, w jaki można zostać prezydentem, premierem itp. Wedle prawa, po osiągnięciu pełnoletności mamy pełnię praw – to jest kłamstwo. Chociażby prezydentem można zostać dopiero od 35-ego roku życie, więc wcale obecni 18-latkowie nie mają pełni praw.
Każdy, kto jest pełnoletni, powinien mieć na prawdę pełnię praw. Powinien móc zostać prezydentem, bez czekania do 35. Mamy demokrację, więc nie ma sensu ustalać takich zakazów, które to nie mają żadnego związku z tym systemem.