Wolność emerytalna

Nie dawno Minister Rostowski przedstawił 3 warianty zmian w odkładaniu pieniędzy na emerytury. Był to krok w dobrą stronę, ponieważ dawał możliwość większego wyboru dla przyszłych emerytów. Krok ten jednak jest tylko jednostronny – ludzie, którzy nie ufają OFE są jak najbardziej za, ale Ci, którzy nie wierzą w ZUS uważają, że nikt nie wziął pod uwagę ich poglądów, no i mają rację.

System powinien być jak najbardziej obustronny. Powinniśmy dać możliwość wyboru, czy ktoś chce inwestować tylko w ZUS, czy tylko w OFE. Problemem jest to, że ZUS i OFE, to dwa całkowicie inne sposoby zarządzania pieniędzmi.

W ZUS nasze pieniądze są wydawane na bieżąco, na wypłaty dla obecnych emerytów. My zaś, przechodząc na emeryturę musimy liczyć na wpłaty obecnie pracujących. Otwarte Fundusze Emerytalne działają inaczej, bo inwestują nasze pieniądze na giełdzie, czy wykupują obligacje (ta metoda ma być zabroniona przez rząd w proponowanych ustawach). Pieniądze, akcje i obligacje są przypisane do każdego z osobna.

Gdyby ludzie masowo przepisywali się do OFE brakło by pieniędzy na wypłaty obecnych emerytur – już teraz mamy dziurę w ZUS i rząd musi dopłacać. Ze względu na opinię społeczną o OFE jest to raczej mało prawdopodobne, ale nigdy nie jest się pewnym. Trzy warianty Rostowskiego przez wielu słusznie są odbierane jako próba zatkania tej dziury pieniędzmi z OFE.

Wprowadzając dobrowolność ZUS, OFE, czy stan pośredni należy być bardzo ostrożnym. Warto byłoby rozłożyć tę reformę na okres ok. 10 lat – a przynajmniej kwestię wyboru tylko OFE. Powinna też istnieć możliwość zmiany decyzji w sprawie składek raz na kilka lat.

Trzy warianty Rostowskiego

Długo czekaliśmy na jakąś decyzję w sprawie OFE, było wiele spekulacji nad tym co zamierza zrobić rząd i w końcu jest przełom. Na konferencji prasowej wicepremier Rostowski razem z ministrem pracy i polityki społecznej Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem przedstawił trzy warianty reformy Otwartych Funduszy Emerytalnych. Brawo dla rządu – w końcu jakaś ciekawa reforma, a konkretnie trzy.

Te projekty nie mają jeszcze formy ustawy, więc jeszcze długo poczekamy na konkrety, ale już dziś można wiele powiedzieć na ich temat. Wszystko dokładnie zostało przedstawione w rządowym raporcie oraz poglądowo na konferencji prasowej poświęconej reformom.

Poniżej wymienię te trzy warianty Rostowskiego:

Wariant I
Dotyczy on zakazu inwestowania funduszom w obligacja państwowe – bardzo dobry pomysł, ponieważ takie kupowanie obligacji, to jak przelewanie z jednego garnuszka w drugi.

To znaczy, że ta część środków, które OFE nie mają prawa inwestować w akcje, byłaby przeniesiona z OFE na subkonta w ZUS. Jej równowartość byłaby zaksięgowana na tych subkontach przyszłych emerytów i obecnych; byłaby waloryzowana na tych samych zasadach, jak obecnie są waloryzowane środki tam zgromadzone.

Zaznaczył Rostowski.

Wariant II
Tutaj wreszcie zaczyna się demokracja – każdy miałby wybór, czy chce inwestować w OFE, czy też nie. Osoba chętna do przystąpienia do OFE musiałaby w ciągu trzech miesięcy złożyć stosowne pismo – w razie nie wysłania automatycznie wszystkie środki byłyby przekazywane do ZUS

Wariant III
W istocie bardzo podobny do poprzedniego, z tym, że dodaje możliwość wpłacenia dodatkowych 2% swoich zarobków do OFE. Dodatkowych to znaczy nieobowiązkowych – zamiast odkładania 2% do OFE mógłby wpłacić 2+2, czyli 4%. Rostowski ten wariant nazwał „dobrowolność +”

Mi najbardziej odpowiada ostatni wariant, ponieważ daje najwięcej możliwości, ale sądzę, że rząd powinien pójść o krok dalej. Dobrze by było, gdyby po wybraniu, czy chce się być w OFE, czy też nie była możliwość zmiany decyzji. Minister finansów słusznie zauważył, że mogłoby to prowadzić do spekulacji i nadmiernego rozchwiania giełdy, ale myślę, że możliwość zmiany decyzji co 5 lat byłaby dostatecznie bezpieczna. Dzięki temu zwiększyła by się również wolność dysponowania naszymi w końcu środkami.

PS.
Swoją drogą Pan Rostowski został również zapytany przez dziennikarkę o spotkanie grupy Bilderberg, w którym uczestniczył i widać było poirytowanie na jego twarzy. Ja również jestem ciekawy tego co tam się działo – być może otrzymamy jakieś krótkie sprawozdanie.

Katastrofa OFE

Otwarte Fundusze Emerytalne miały przynieść szczęście i dobrobyt dla tych, którzy kiedy była taka możliwość wybrali wpłacanie tam części swoich składek emerytalnych – okazało się jednak, że nic z tego nie będzie. W ostatnim wywiadzie Leszek Balcerowicz mówi Gazecie wyborczej, że planowane przez rząd kolejne cięcia składek do OFE, że to byłoby całkowite zniszczenie II filaru oraz wywłaszczenie ludzi w stylu Argentyny, Ekwadoru czy Węgier.

Według nieoficjalnych informacji rząd chce zmniejszyć składki OFE o część, która jest inwestowana w państwowe obligacje. To akurat jest dobrym pomysłem, ponieważ jaki jest sens przelewania pieniędzy z jednego konta na drugie, ale nie kosztem zmniejszenia składek. Jak tak dalej pójdzie, to pomysł wypłacania emerytur tylko przez kilka lat będzie poważnie rozważany przez kolejne rządy.

Jeżeli chcemy mieć normalne emerytury z OFE, to nie można w nieskończoność zmniejszać składek. Minister finansów chce, by dziesięć lat przed emeryturą przenosić oszczędności z OFE do ZUS. Balcerowicz z kolei sądzi, że:

To byłoby przeniesienie, gdyby ZUS był instytucją prywatną, która inwestuje pieniądze. Ale nie jest, to byłaby więc częściowa nacjonalizacja prywatnych oszczędności. Trzeba używać języka, który nie zakłamuje rzeczywistości.

OFE nie są jednak tak bardzo dobrym i pewnym sposobem na zabezpieczenie emerytur, a bezpieczeństwo w tej kwestii jest najważniejsze, dlatego też wpłacanie środków na te fundusze powinno być dobrowolne. Jeżeli ktoś chce trochę zaryzykować i mieć nadzieję na większą emeryturę, to niech się dobrowolnie zgłosi i ustanowi wysokość wpłat. Jeżeli zaś ktoś woli postawić na bezpieczeństwo lub woli mieć wyższą pensję, to nie powinien być zmuszany do niczego.

Cały proces wpłacania oraz stan środków na koncie emerytalnym powinien być całkowicie jawny, tak, że każdy mógłby w każdej chwili zobaczyć ile ma obecnie środków i jaka będzie jego prognozowana emerytura. Zmiany w obecnym systemie są bardzo potrzebne,ponieważ jest on niewydolny i grozi katastrofą.

Reforma systemu podatkowego cz.2

W tej części wątku o reformie systemu podatkowego chciałbym wyrazić swoją opinię na temat wielu mniejszych podatków, oraz odnośnie składek na ubezpieczenia społeczne i właśnie od nich zacznę.

Składki na ubezpieczenia społeczne dzielą się na:
– emerytalne
– rentowe
– wypadkowe
– chorobowe
W sumie obciążenia (bez składek zdrowotnych) dla pracowników wynoszą ok. 14%, a dla pracodawcy ok. 17% – ale nie łudźmy się, bo w istocie to cała ta suma to obciążenie pracownika, ponieważ zwyczajnie dostanie niższą pensję. Pogmatwanie tych składek wszystkim tylko utrudnia sprawę.

Otóż przechodząc do sedna uważam, że po pierwsze powinniśmy połączyć składki na owe ubezpieczenia w jedną, co zmniejszyłoby papierkową robotę. Po drugie i najważniejsze proponuję ustanowienie tych składek liniowymi z możliwością ich podwyższenia przez pracownika lub pracodawcę. Każdy niezależnie od pensji płaciłby taką samą składkę oraz dostawałby takie samo wynagrodzenie socjalne, jednocześnie miałby możliwość zwiększenia tych składek wedle własnej woli. Takim rozwiązaniem chciałbym min. ustanowić minimalną emeryturę socjalną – trochę na wzór Kanadyjski.

Jeżeli chodzi o liczby, to:
1. Bazowo ta składka na ZUS wynosiłaby 150 zł i byłaby zwiększana o wartość wzrostu gospodarczego co 5 lat.
2. Emerytura/renta wynosiłaby tyle ile pensja minimalna, która skądinąd również będzie rosła wraz, ze wzrostem PKB na mieszkańca.
Celowo pominąłem składki na NFZ, ponieważ ustanowienie tutaj liniowości byłoby katastrofą dla najmniej zarabiających.

Dzięki takiemu rozwiązaniu po pierwsze nie będzie już mowy o dziurach w finansach ZUS, więc nie trzeba będzie dopłacać z budżetu do świadczeń społecznych. Po drugie jest to metoda bardziej demokratyczna, a po trzecie zmniejszamy obciążenie finansowe szczególnie tych najmniej zarabiających, ponieważ przystawce minimalnej 1600, to po usunięciu dochodowego oraz ustanowienie liniowych składek pracownik zyskuje ponad 300 zł miesięcznie w kieszeni.

Innym moim postulatem jest usunięcie wszystkich podatków, które przynoszą do budżetu mniej niż 20 mln zł, ponieważ mamy mnóstwo małych i nieopłacalnych podatków, gdzie strasznie trudno się je egzekwuje, a sprzyja to biurokracji i przekrętom. Chciałbym również usunąć obowiązek płacenia podatku RTV, ponieważ nie jest on egzekwowany, a wysyłanie kontroli do wszystkich mieszkańców polski jest nieopłacalne i mija kompletnie się z celem. Jeżeli ktoś chciałby wspomóc TVP, to proszę bardzo,a jak nie to nie,ale wtedy niech nie narzeka na reklamy itp.

Reforma emerytalna – wstęp

Reforma emerytalna jest bardzo ważnym przedsięwzięciem, które ma na celu przynieść oszczędności dla budżetu, jak i dać większe pole manewru dla osób, które płacą składki.

Wiek emerytalny, będzie rozłożony bardziej sprawiedliwie, według polskiej KZiS (Klasyfikacja zawodów i Specjalizacji). Każda grupa zawodów będzie miała oddzielny wiek, w którym przechodzi się na emerytury. Np. pracownicy w hucie, będą przechodzili na emeryturę wcześniej niż teraz, a np. kierownik w tej samej hucie później niż teraz.

Najszybciej na emeryturę będą przechodzić pracownicy fizyczni, a najpóźniej biurowi. Taki podział jest sprawiedliwy, ponieważ coraz trudniej jest pracować fizycznie w wieku 60+.

Jeżeli ktoś pracował przykładowo 25 lat w fabryce, gdzie przechodziłby na emeryturę załóżmy w wieku 60 lat, a później 25 lat w biurze, gdzie emerytura jest w wieku np. 72 lat, to na emeryturę przejdzie w wieku pośrednim wynikającym ze średniej arytmetycznej. Taka osoba przeszłaby na emeryturę w wieku 66 lat.

Kolejną zmianą jest możliwość zrezygnowania z emerytury i „wypłacenia” uzbieranych pieniędzy z funduszu emerytalnego, przez co ta osoba nie płaciłaby już składek emerytalnych. Pieniądze, które płacimy państwu w składkach na emerytury są nasze i każdy powinien zdecydować co z nimi zrobić.

Kolejna rzecz, to umożliwienie sprawdzenia ile ma się pieniędzy na koncie emerytalnym, gdzie są one ulokowane, oraz prognozę ile będzie wynosiła emerytura. To będzie ułatwiało decyzję przy wybieraniu, czy chcemy zrezygnować z emerytury, czy też nie. Tego typu operacje będą odbywały się przez internet i w ZUS.