Witam Was, chciałbym dziś przedstawić kolejną moją propozycję reformy jaką jest płynna stawka pomocy socjalnej. Otóż dziś jest tak, że jedna rodzina dajmy na to zarabiająca 400 zł na osobę dostaje 500zł zapomogi, a ta rodzina, która ma ten wskaźnik na poziomie 401zł dostaje od państwa znak „takiego wała”. Taki system jest chory, nieżyciowy i niesprawiedliwy – to również trzeba zmienić w systemie funkcjonowania państwa.
Uściślając, proponuję, żeby większość zapomóg i innych form pomocy finansowej lub nie była płynnie zmieniana w zależności od poziomu zarobków biednych ludzi, czy rodzin. Proponuję ustanowić wartość linearnego spadku wartości pomocy socjalnej od: 0-300zł na osobę – 100% wypłacalności do 700zł na osobę – 0%. W takim systemie rodzina, gdzie na przykład jest 500zł/osobę dostawałaby 50% stawki.
Wartość dla najbiedniejszych (0-300zł na osobę) powinna zostać stała, a linearny spadek rozpocząłby się od 301zł, a to dlatego, że ustanowienie stałego spadku już od zera byłoby nadmierną stratą dla najuboższych,a jako, że mimo tego spadek jest powolny zostaje zachowana idea linearnej zmienności.
To są oczywiście tylko przykładowe liczby, które tylko zarysowują ogólną tendencję – ostateczna wartość będzie zbliżona da wyżej wymienionych.
Generalizując sądzę, że zarówno podatki jak i wydatki na pomoc społeczną powinny być linearne, bądź linearnie zmienne, co powoduje zmniejszenie zapotrzebowania na urzędników, oraz zmniejsza szanse na przekręty, czyli daje oszczędności, które można wykorzystać na inne pożyteczne cele.