Pakt Fiskalny


W ostatnich dniach wiele się mówiło o tzw. Pakcie Fiskalnym – pełna jego nazwa brzmi TRAKTAT O STABILNOŚCI, KOORDYNACJI I ZARZĄDZANIU W UNII GOSPODARCZEJ I WALUTOWEJ. W sejmie rozgorzała dyskusja na ten temat, i ja po uprzednim przeanalizowaniu tematu chciałbym rozwiać pewne wątpliwości i nieścisłości.

W sejmie nie odbywało się głosowanie na temat przyjęcia lub nie paktu fiskalnego, a jedynie było to głosowanie nad ustawą umożliwiającą jego przyjęcie, więc twierdzenia PiS, że jest powinno to być przyjęte na zasadzie 2/3 jest błędne. To nie jest ratyfikacja, ani żadna umowa międzypaństwowa, lecz wewnętrzna ustawa, więc do przegłosowania wystarczyło zgromadzić większą połowę głosów w sejmie.

W tym traktacie jest zapis na stronie nr. 8, że państwa niebędące członkami unii walutowej:
1. Mogą być związane zapisami z tytułów 3 i 4.
2. Nie mają obowiązku przestrzegania nawet tych tytułów, chyba, że same o to poproszą, bądź wejdą do strefy Euro, co automatycznie zobowiąże je do wypełniania zapisów.

Dodatkowo, jeżeli już teraz podpiszemy się pod tym traktatem będziemy mogli brać udział w debacie nad ustaleniami i wprowadzanymi zmianami paktu. Co prawda nie będziemy mieli możliwości głosowania, ponieważ będziemy tylko obserwatorami, ale to lepsze niż nic.

Podsumowując: ten pakt nas nie będzie zobowiązywał, jeżeli nie będziemy mieli takiej chęci, bądź nie wprowadzimy Euro, więc nic na tym nie stracimy, a zyskamy możliwość pośredniego udziału w kreacji tego traktatu.

Dlatego nie rozumiem uporu polskiej prawicy. Być może bierze się to z niewiedzy, ponieważ sam byłem przeciwny temu paktowi, dopóki sam się z nim nie zapoznałem.

Poniżej daję link do całości traktatu:
Pakt Fiskalny

Dodaj komentarz