Ostatnio wpadłem na ciekawy pomysł, który mógłby przynieść budżetowi naszego kraju sporo oszczędności. Jest to 31 punkt mojego projektu.
Oto te zmiany kilka zmian.
Więcej elektronicznych dozorów. Jeżeli osoba jest skazana za drobne przestępstwa na karę więzienia niech ją odbywa w tzw. „elektronicznej obroży”. Taki więzień kosztuje państwo zdecydowanie mniej aniżeli gdyby on przebywał w więzieniu. Do tej pory bardzo mało jest przypadków elektronicznych dozorów w Polsce, trzeba to zmienić.
Niech więzień zarabia na siebie. Dlaczego nie można by wysłać więźnia do pracy, oczywiście pod odpowiednim nadzorem, zarówno elektronicznym jak i odpowiednich służb. Taki więzień to brzydko mówiąc „tania siła robocza”. Do tego potrzebna jest klasyfikacja owych więźniów, przecież nie można wysyłać seryjnego mordercy do fabryki. Praca dla więźniów obejmowałaby zarówno tych, którzy są w więzieniu jak i tych, którzy są na elektronicznym dozorze.
Szkolenia dla więźniów. Dzięki temu więzień, nie tylko będzie miał jakieś perspektywy po wyjściu z więzienia, ale także będzie mógł wykorzystać tą wiedzę jeszcze podczas pobytu w więzieniu. Więzień taki będzie mógł pracować niejako w swoim zwodzie.
Praca dla byłych więźniów. Ogólnie wiadomym jest, że mało kto odważy się zatrudnić kogoś, kto odbywał karę więzienia, dlatego państwo powinno zapewnić im prace. To zarówno powstrzymywałoby owe osoby od powrotu na ścieżkę zbrodni, ale także po raz kolejny te osoby mogły by być po części „tanią siłą roboczą”.