Tragedia Egiptu

Kolejny dzień w Egipcie trwają zamieszki przeciwko wojsku, które obaliło demokratycznie wybranego prezydenta Mursiego. Największe starcia trwają w Kairze, gdzie według różnych źródeł zginęło od 50 do ponad 100 ludzi, a setki jest rannych. To jednak nie jest jedyny poważny problem, kolejnym jest Nil, a konkretnie budowa tamy przez Etiopię, która może nadwątlić siły tej rzeki.

Władze Etiopii wykorzystują zamieszanie u sąsiada, żeby rozpocząć planowaną już od dawna budowę. Jeszcze za prezydentury Mursiego Egipt zagroził, że nie da sobie odebrać wody i „nie wyklucza użycia siły”. Teraz jednak te słowa wydają się niemożliwe do spełnienia, tym bardziej, że dla Etiopii to jest prestiżowa sprawa, ponieważ ta elektrownia ma osiągnąć moc 6 gigawatów, a szacowany koszt budowy wynosi 4,3 miliardów dolarów. Niestety zmniejszy ona ilość wody dopływającej do Egiptu o 18 mld metrów sześciennych rocznie.

Zamieszki, które przeszkadzają w wypracowaniu jednolitego stanowiska niepokoją również USA – sekretarz obrony Chuck Hagel dzwonił w sobotę do generała Abdela Fattaha al-Sisi, z prośbą o uszanowanie prawa obywateli do pokojowych manifestacji. Barack Obama, zaniepokojony poczynaniami wojska wstrzymał dostawę czterech F-16 dla armii w Egipcie.

Wojsko pomimo, że prezydent nie miał poparcia większości nie powinno w żaden sposób ingerować w rząd, przecież Egipcjanie wybrali go w wolnych wyborach i nawet teraz ma kilku-dziesięcioprocentowe poparcie – większe niż Donald Tusk w Polsce.

Polityka zagraniczna Tuska

W związku z przemówieniem ministra Sikorskiego i debatą w sejmie na temat przyjęcia tej informacji chciałbym rzetelnie przedstawić porażki i sukcesy na planie polityki zagranicznej rządu Donalda Tuska.

Zacznę od sukcesów – pierwszym,który mi się nasuwa to odnowienie działalności Grupy Wyszehradzkiej. Od niedawna Wyszehrad zaczął prowadzić nieco intensywniejsze merytoryczne prace. Podniesiono tam wiele kwestii, ale decyzje o wspólnej polityce energetycznej, wywieraniu nacisku wewnątrz unii są najważniejsze

Drugim, ale umiarkowanym sukcesem jest wywalczenie dość dobrego budżetu dla Polski na następną perspektywę, co prawda teraz prawdopodobnie trzeba będzie renegocjować budżet. Parlament Europejski chce większego budżetu, co daje szansę na poprawę wyniku- mam nadzieję, że Polacy tego nie zaprzepaszczą.

Niestety nie widzę innych godnych uwagi sukcesów rządu, więc przejdę do porażek.

Tutaj zacznę od wrażliwej dla Polaków kwestii jaką jest Katastrofa Smoleńska. Krótko mówiąc rząd stał się zabawką w rękach Putina. Z niewiadomych przyczyn nie starali się o walkę o wizerunek polski na świecie w świetle katastrofy, ponieważ na świecie znany jest tylko raport Rosyjski, z którego wynika, że tomy jesteśmy sami sobie winni, a Rosjanie w ogóle nie przyczynili się do tego wypadku, co jest kompletną bzdurą. Jest jeszcze kwestia czarnych skrzynek, wraku i jeszcze długo bym wymieniał.

Drugą wielką porażką są stosunki z USA, a mianowicie kwestia tarczy antyrakietowej, która wisi na włosku. Również porażką jest niemożność wynegocjowania zniesienia wiz. Następnie chciałbym wspomnieć o kupionych po zawyżonej cenie F-16 i problemów z ich eksploatowaniem, oraz szkoleniem pilotów. Polska jako sojusznik USA powinna być traktowana poważnie, ale Amerykanie widzą, że traktujemy ich jak bogów i taką sytuację wykorzystują.

Po trzecie całkowita porażka polityki Wschodniej dotyczącej Białorusi i Ukrainy. Kompromitacją, a nawet niemal zdradą było przekazanie danych opozycjonistów białoruskich Łukaszence. Ochłodzenie stosunków z Ukrainą też daje się we znaki, co wykorzystuje Rosja i dalej rozszerza swoją strefę wpływów.

Po czwarte – zniwelowanie znaczenia gospodarczej polityki zagranicznej – uważam, że większość wizyt zagranicznych powinna owocować nowymi kontaktami i co najważniejsze kontraktami biznesowymi, powinniśmy zabierać przedstawicieli polskich przedsiębiorców, żeby wzmocnić przede wszystkim wymianę handlową. Ważna jest też wymiana doświadczeń i wprowadzanie polskich firm na nowe rynki i vice versa.

Tyle na teraz przychodzi mi do głowy poważnych błędów polskiej dyplomacji w ostatnim czasie.

Uważam również, że prezydent zdecydowanie bardziej powinien wspierać rząd w reprezentowaniu polskich interesów za granicą, a niestety po przejęciu władzy przez PO polityka zagraniczna straciła na znaczeniu i przestaliśmy dbać o własne interesy.

Doborowe wyszkolenie i uzbrojenie armii RP

Wyszkolenie i uzbrojenie wojska jest bardzo ważnym zadaniem. Szczególnie w czasach kryzysu jest to ważne, ponieważ pomimo, że obecnie wojna nie wydaje się być blisko, ale to właśnie przez kryzys ekonomiczny do władzy doszedł Hitler oraz wybuchła II Wojna Światowa. Oczywiście, od tamtego czasu wiele się zmieniło, ale pomimo to trzeba być ostrożnym.

Jako, że jak już mówiłem jest kryzys, trzeba ostrożnie wydawać każdą złotówkę – również na wojsko. Najważniejszym jest postawienie sobie odpowiednich priorytetów, które są kluczowe dla obecnej sytuacji geopolitycznej.

W tym momencie powinniśmy zdecydowanie postawić na lotnictwo i obronę przeciw rakietową – bo o ile inwazja lądowa jest mało prawdopodobna, o tyle atak rakietowy, czy lotniczy już bardziej.
Niestety obecnie jesteśmy praktycznie niezdolni do obrony na większą skalę. Owszem jesteśmy w NATO, ale nie możemy zapominać, że to nasz kraj i przede wszystkim to my powinniśmy go bronić.

Obrona Anty-rakietowa oprócz „Tarczy”, którą mamy zbudować z amerykanami musi być całkowicie zapewniona przez nasze wojsko. W razie potrzeby powinniśmy być zdolni do ochrony całego obszaru Polski, a nie tylko kilku strategicznych celów – jak to jest obecnie.

Oprócz tego powinniśmy ulepszyć nasze lotnictwo – szczególnie myśliwce. Jak słucham, o tych „paru” F-16, które kupiliśmy od USA (zrobiliśmy to z resztą 2x drożej niż Izrael) to ręce mi opadają. Najważniejszym jest, żebyśmy sami opracowywali nowsze rozwiązania, a nie polegali na amerykanach. Mamy przecież całkiem pokaźny przemysł wojskowy – dlaczego by nie wykorzystać tego potencjału. Powinniśmy na podstawie F-16 zbudować własny samolot – który byłby lepszy od oryginału.